Wakacje Malta 2020 – dzień pierwszy
Podróże w czasach pandemii – Malta wakacje 2020 – odwiedzamy stolicę Vallettę.
Jakoś nam się udało doprowadzić do tego wyjazdu, choć niewiele brakowało, abyśmy musieli anulować wyjazd. Niestety, to, ze podjęliśmy decyzję, aby jednak pojechać do Valletty – stolicy Malty, kosztowało nas pozostanie po powrocie w kwarantannie i niemałe turbulencje w pracy…
No ale przejdźmy do bardziej miłych aspektów takiej podróży.
Lotnisko na Malcie w 2020 roku
Dzień pierwszy i przelot samolotem. Jeśli interesuje Was bardziej jak wyglądaj sytuacja na lotniskach i sam lot w czasach pandemii, to na ten temat powstanie osobny wpis na tym blogu i jak tylko będzie dostępny to tutaj go Wam podlinkuję.
Lotnisko na Malcie jak się okazuje chociaż o wiele mniej zatłoczone niż w poprzednich latach, to na szczęście nie całkowicie puste. Wręcz muszę powiedzieć, że był na nim dość spory ruch. Także podróże w czasach pandemii jak dotąd nie takie straszne, jak by można było się spodziewać 😛
Troszkę się pozmieniało w porównaniu z poprzednimi latami, bo przyloty i wyloty na lotnisku zostały od siebie odgrodzone, aby ludzie się między sobą nie mieszali. No i na lotnisko też nie da się wejść, jeśli nie macie biletu. Zatem jeśli ktoś będzie Was odbierał, to będzie musiał zaczekać przed lotniskiem.
Jeśli planujecie wybrać się na Maltę bez biura podróży, to zapraszam też na wpis Malta wakacje na własną rękę, gdzie dowiesz się wszystkiego co potrzebne aby zorganizować taki wyjazd. Jak kupić tanie bilety lotnicze, jaki transport z lotniska, gdzie się zatrzymać, a nawet gdzie wynająć apartamenty i załatwić wszystko w języku polskim.
Jaki hotel w Valletcie wybrać?
Tym razem podczas naszego pobytu na Malcie postanowiliśmy zatrzymać się w samej stolicy czyli w Valletcie. Jako, że świadomi byliśmy tego, że to mogą być pierwsze i niestety ostatnie wakacje w tym nieszczęsnym 2020 roku, to aby móc nacieszyć się każdym aspektem wakacji, szukaliśmy hotelu który był by w stolicy, niedaleko centrum, tak aby można było spacerkiem iść sobie na obiad czy kolację, albo jakiegoś drinka wieczorem. Szukaliśmy też hotelu w którym mieli byśmy fajny basen i najlepiej dostęp do morza.
Jak się okazuje, niewiele takich hoteli można znaleźć w mieście Valletta, ale na szczęście nie było to niemożliwe.
Zatrzymaliśmy się zatem w Grand Excelsior Hotel, który ma bardzo fajny basen, ale jak się też okazało, świetną, choć niewielką, to bardzo klimatyczną plażę z dostępem do morza. To właśnie tam spędzaliśmy większość czasu przeznaczonego na plażowanie.
Grand Excelsior to 5-gwiazkowy hotel, który nie jest najtańszą opcją na pobyt w stolicy Malty, ale skoro mogą to być pierwsze i ostatnie wakacje w tym roku, to można było zaszaleć, tym bardziej, że z powodu pandemii, hotel miał dużo wolnych miejsc, to dawał gratis upgrade do pokoju z widokiem na morze.
Wyżywienie w hotelu Grand Excelsior
Hotel Grand Excelsior oferuje tylko śniadania, a przynajmniej tak było na wakacje w 2020 roku. Obiad, lunch czy kolację, można oczywiście zamówić w hotelowej restauracji, ale pokój z wyżywieniem dostępny był tylko w formie Bed and breakfast. W sumie to nasza ulubiona opcja, bo lubimy testować lokalną kuchnię w różnych restauracjach, zwłaszcza w tych które mają wysokie noty w Trip Advisor. Można wtedy zjeść naprawdę smacznie i tak też było podczas tego pobytu, ale o tym nieco później.
Jeśli zdarzyło nam się coś zamówić w hotelowej restauracji to zawsze było bardzo smaczne, także można świetnie zjeść nie ruszając się z hotelu.
Hotel ten to też świetna opcja dla osób które lubią spędzać większość czasu na plażowaniu i przy basenie. W Grand Excelsior jest naprawdę miło spędzać czas, ale przyznam szczerze, że jeśli ktoś miał by za dużo nie opuszczać hotelu, to można sobie znaleźć sporo tańszą opcję w innej części wyspy, bo na Malcie za pobyt w stolicy trzeba zapłacić nieco więcej.
No i jak ktoś lub na upał napić się na przykład zimnego piwa, to w hotelu pół litrowe piwo kosztuje €5,50, a wychodząc na miasto w restauracji pół litrowego Cisk’a (lokalne piwo na Malcie) można kupić za na przykład €3,00.
Valletta Malta w czasie pandemii
– pierwsze wyjście na miasto
Na Maltę przylecieliśmy około godziny 13:00. Zanim się dostaliśmy do hotelu, zanim się zameldowaliśmy i rozpakowaliśmy było około 15:00. Trzeba było wykorzystać jeszcze resztki tego słonecznego dnia, zatem skorzystaliśmy z kąpieli w morzu i kąpieli słonecznej na hotelowej plaży.
No ale czas leci szybko, zwłaszcza kiedy spędza go się tak miło. Przyszła pora na jakąś obiadokolację. Czas zatem wyjść po raz pierwszy na miasto.
W sierpniu, jeszcze nie trzeba było nosić maseczek na Malcie, na otwartej przestrzeni. Jedynie maskę trzeba było mieć wchodząc do sklepów czy do restauracji – do środka, bo większość restauracji o ile nie wszystkie, miały wystawione stoliki na zewnątrz, więc siadając w coś zjeść w restauracji, można było się obejść bez zakładania maseczki.
Restauracje w Valletcie
Już pierwszego wieczoru, zupełnie przypadkiem, trafiliśmy na naszą ulubioną z tego wyjazdu restaurację. Była to restauracje kubańska „La Botega” z przepysznymi nachos czy tacos i nie tylko.
Do kolacji oczywiście zimne piwko a do całości muzyka na żywo.
Cudowne miejsce do którego już chciało by się wrócić.
Jeśli lubicie tego typu jedzenie, to zdecydowanie polecamy Wam odwiedzenie restauracji La Botega. Myślę, że nie będziecie zawiedzeni. Poza pyszną kuchnią mają tam też bardzo miłą obsługę.
Zresztą jeśli chodzi o obsługę klienta to mam wrażenie, że poprawia się ona na Malcie z roku na rok. Jeszcze kilka lat temu, przed naszym pierwszym wyjazdem kilkukrotnie słyszałem, żeby się nie przejmować, jeśli podejście do klienta nie będzie takie do jakiego można się przyzwyczaić w wielu innych krajach, bo maltańczycy tacy już są. Mają wielu turystów na tej małej wyspie i nie przykładają się zbytnio, żeby w okół nich biegać.
W tym roku jednak obsługa we wszystkich miejscach była naprawdę bardzo miła i nie ustępowała tej z innych krajów. Nie wiem, czy to ze względu na mniejszą ilość klientów w tym sezonie, spowodowane pandemią, a może po prostu świadomość obywateli Malty się powoli zmienia? Nie wiem, ale w sumie zmienia się na lepsze, więc nie ma co szukać na siłę przyczyny.
Tutaj podaję wam link do strony restauracji / baru La Botega. Jeśli byście chcieli się tam wybrać, to znajdziecie tam mapkę i adres tego miejsca.
Pierwszy dzień na Malcie szybko mija, bo w końcu na miejsce dotarliśmy dopiero po południu. Spędziliśmy naprawdę miły wieczór na mieście w Valletcie. Stolica Malty ma niesamowity klimat, który my po prostu pokochaliśmy. Byliśmy tam trzy lata z rzędu i jeśli nadarzy się okazja, to pewnie będziemy tam znowu za rok.
Jeśli interesuje Was co ciekawego zobaczyć i zwiedzić w Valletcie organizując sobie wakacje na Malcie, to zapraszam Was na podlinkowany wpis o stolicy Malty.
Jak dużo ciekawych miejsc jest do zobaczenia w Valletcie, przekonacie się już w kolejnym wpisie, bo dzień drugi poświęciliśmy na zwiedzanie miasta i jego niezliczonych atrakcji. Nie bez powodu na stolicę Malty mówi się „muzeum pod gołym niebem”. To miasto całe zostało wciągnięte na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Jeśli szukali byście porównania Valletty i punktu widzenia tego miasta z perspektywy kobiety, to zapraszam na bardzo szczegółowy wpis Natalii o Malta Valletta.
Ja z mojej strony dużo więcej na temat tego pięknego miasta opowiem Wam już w kolejnym wpisie, także do usłyszenia…
Na koniec dla tych którzy bardziej lubią oglądać, niż czytać, relacja wideo z naszego pierwszego dnia na Malcie w 2020 roku.
Malta wakacje 2020 – zobaczcie wideo z wyjazdu:
