Indie na własną rękę, 17 porad na udany wyjazd

Spis treści

Jak wyjechać do Indii bez biura podróży?

Organizowanie własnych podróży może wydawać się trudne, czasochłonne, a dla niektórych wręcz niemożliwe.

Krótkie wyjazdy, weekendowe city break, wymarzone urlopy czy eksploracje najodleglejszych zakątków świata można ogarnąć samemu i nie potrzeba biura podróży, aby móc zwiedzać świat po swojemu, na własną rękę.

Na naszym kanale oraz na blogu znajdziesz mnóstwo treści z serii „Jak zorganizować wyjazd do… na własną rękę”, a dziś opowiemy o kraju niezwykle odległym i, powiedzmy sobie szczerze, dość kontrowersyjnym.

Dziś o tym, jak wyjechać do Indii na własną rękę. Wiem, wiem, pewnie myślisz sobie „Impossible”, a ja na to: nie mów tego, zanim nie przeczytasz.

Dziś pokażę Ci, jak prosta w organizacji może być podróż do Indii na własną rękę. My lądujemy w Bombaju, a Ty dziś dowiesz się, jak dolecieć, jak dostać się z lotniska do hotelu, gdzie nocować, jak poruszać się na miejscu, czy jest bezpiecznie i wiele innych przydatnych informacji, które pozwolą Ci odkryć ten ciekawy zakątek świata.

Indie na własną rękę – zaczynamy.

1. Najlepsza pora na wyjazd do Indii

Region, który odwiedziliśmy—czyli Bombaj, a następnie Agra, gdzie znajduje się jeden z siedmiu cudów świata, Tadż Mahal—leży w części Indii z trzema głównymi porami roku: gorącą, monsunową i zimową.

Jeśli chcesz uniknąć zwiedzania w wysokich temperaturach lub przy wysokiej wilgotności powietrza, to wybierz się w porze zimowej.

Jest to najlepszy czas na odwiedzenie Bombaju lub Agry. Temperatury są umiarkowane: w Bombaju wahają się od 17°C do 30°C, a w Agrze od 8°C do 25°C. W tym czasie wilgotność powietrza jest zdecydowanie niższa niż kilka miesięcy wcześniej. Pogoda jest przyjemna, co sprzyja intensywniejszemu zwiedzaniu.

Później, mniej więcej do czerwca, trwa pora gorąca, kiedy temperatury potrafią być naprawdę wysokie.

Od czerwca do września jest pora monsunowa. W tym okresie może więcej padać, co przynosi ulgę od upałów, ale też wzrasta wilgotność powietrza i praktycznie każdego dnia jest niesamowicie duszno. W tym czasie bilety do Indii są tańsze, podobnie jak zakwaterowanie. My wybraliśmy się do Bombaju właśnie w porze monsunowej i bilet z Warszawy kupiliśmy za 760 zł za osobę. Dodam, że lot liniami LOT był bezpośredni.

Pamiętaj jednak, że w porze monsunowej czasami opady mogą być naprawdę intensywne. Z drugiej strony, codzienne i intensywne opady nie są wcale regułą, bo my, spędzając 11 pełnych dni w Bombaju, doświadczyliśmy może jednego deszczowego dnia, a konkretniej kilku godzin deszczu. Muszę jednak przyznać, że było niesamowicie duszno, gorąco i pociliśmy się niemiłosiernie.

Dodam jeszcze, że nie warto sprawdzać prognozy pogody w Google Maps, bo pokazywała nam opady i burze codziennie, było to jednak całkowitą nieprawdą.

2. Wiza do Indii, ile kosztuje i co warto wiedzieć?

Kupując bilet do Indii, automatycznie otrzymaliśmy ofertę wykupienia wizy na stronie przewoźnika, czyli w naszym przypadku LOT-u. Nie skorzystaliśmy z tej oferty, gdyż cena tej usługi była trzykrotnie wyższa niż załatwienie wizy na własną rękę na oficjalnej stronie, bez pośredników.

Być może było nieco więcej do ogarnięcia—okienek do wypełnienia było sporo—jednak było taniej i na własną rękę, czyli tak, jak lubimy najbardziej.

Wniosek o wizę składaliśmy na stronie: wniosek o wizę do Indii

Potrzebne będzie Twoje zdjęcie, skan paszportu i trochę wolnego czasu. Koszt wizy to 25 dolarów. Na wizę do Indii czekaliśmy kilka dni.

3. Czy jadąc do Indii, trzeba się szczepić?

Czy wybierając się do Indii, musisz się szczepić na cokolwiek, a konkretniej, czy szczepienia są wymagane, aby wjechać na terytorium kraju? Nie! Aby dostać się do Indii, nie musisz się szczepić na nic, jednak zaznaczam, że to nie jest porada medyczna.

Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości i pytania, zachęcam Cię do skorzystania z porad lekarza medycyny tropikalnej. Jednak z doświadczenia wiemy, że przeważnie lekarz zaleci Ci zaszczepienie się na wszystkie możliwe choroby świata.

My, wybierając się do Indii, postanowiliśmy zaszczepić się na żółtaczkę, dur brzuszny, tężec i polio. To była nasza własna decyzja, podyktowana własnymi poszukiwaniami i w dużej mierze intuicją.

4. Zatrucia pokarmowe w Indiach, cała prawda

Planując naszą podróż do Indii na własną rękę, sporo czytałam. Przeglądałam blogi, zasięgałam opinii, rad wszelakich i zbierałam informacje. Chciałam wiedzieć, czego spodziewać się na miejscu i przyznam szczerze, to, co można znaleźć w sieci, lekko, a może nawet bardziej niż lekko, mnie przeraziło.

Przeraziło mnie do tego stopnia, że byłam pełna obaw, wątpliwości i najzwyczajniej w świecie bałam się. Kwestionowałam naszą decyzję i w Indiach lądowałam w delikatnym strachu o nasze zdrowie i bezpieczeństwo.

Wiele osób ostrzegało nas, pisało nam: „uważajcie na swoje brzuchy”, „żołądki”, „uważajcie na siebie”, „nie jedźcie!”. No jak tu nie być pełnym obaw, jeśli pozytywnych opinii na temat kraju i miasta jak na lekarstwo i ze świeczką szukać.

Jak się szybciutko okazało, praktycznie wszystko, czego dowiedzieliśmy się o Bombaju, było nieprawdą, a sieć jest pełna negatywnych informacji, bo oczywiście to, co złe, sprzedaje się lepiej. O tym, jak dużo stereotypów i kłamstw krąży na temat Indii, zobaczysz w naszym filmie na YouTube:

W kwestii zatruć, po pierwsze, będę mówiła na naszym przykładzie i zaznaczam to grubą kreską, bo każdy jest inny. My, jako podróżnicy, którzy Azję i Afrykę odwiedzają dość regularnie, staramy się—i jest to poniekąd naszym priorytetem—dbać o naszą florę bakteryjną. Nie pijemy alkoholu, nie jemy słodyczy (jeśli już, to sporadycznie), odżywiamy się zdrowo, regularnie przyjmujemy probiotyki, nie zażywamy antybiotyków i myślę, że nasz zdrowy styl życia w ogromnej mierze przyczynia się do tego, że do tej pory nie spotkało nas żadne poważne zatrucie pokarmowe.

Oczywiście, rozwolnienie zdarza się niekiedy, lecz nigdy nie jest tak ekstremalne, że uniemożliwia nam funkcjonowanie i wyklucza nas na długo z codzienności.

W Indiach, w Bombaju, street food jest częścią kultury; ludzie jedzą na ulicach, dań jest mnóstwo i potencjalnie to właśnie te dania mogą powodować różnego rodzaju żołądkowe rewolucje. Tak więc, jeśli obawiasz się o swój brzuszek, najzwyczajniej w świecie wybieraj bardziej higieniczne miejsca, których w mieście jest do wyboru do koloru.

Niektóre knajpy są naprawdę eleganckie i można w nich dobrze zjeść. Wybór jest ogromny; kebaby i mięsa są tu wybitne. My, jedząc nasze obiady i kolacje w naszych ulubionych, sprawdzonych miejscach, nigdy nie mieliśmy problemów, wbrew temu, co mówi sporo osób w sieci.

5. Lot do Indii, jak to ogarnąć?

Ceny biletów lotniczych do Indii będą zapewne zależały od kilku czynników: od pory roku i od tego, ile czasu przed podróżą taki bilet chcesz zakupić.

Nasze rodzime linie lotnicze LOT oferują bilety bezpośrednio do Bombaju z Warszawy. Nam, jak już wspomniałam, udało się kupić taki lot za 760 złotych za osobę.

Niska cena zapewne jest spowodowana porą monsunową w Indiach, przez co większość osób unika wyjazdów w tym czasie. Lecieliśmy dokładnie 13 sierpnia.

W bardziej turystycznych miesiącach z pewnością bilety będą droższe.

O tym, jak szukać tanich biletów lotniczych, mamy osobny wpis na blogu oraz odcinek na YouTube, także zachęcam Cię do czytania i oglądania.

6. Transport z lotniska, Indie na własną rękę

Sposobów na dostanie się z lotniska do centrum Bombaju jest kilka. Jak my dostaliśmy się do naszego hotelu? Sprawa była niesamowicie prosta, bo rezerwując nasz nocleg na portalu Booking, w cenie otrzymaliśmy darmowy transport z lotniska (o tym, gdzie wykupiliśmy nocleg i dlaczego była to świetna decyzja, w dalszej części wpisu).

Gdy wyszliśmy z budynku lotniska, czekał na nas kierowca z karteczką, na której widniało moje imię i nazwisko. Kierowca był bardzo miły, a trasa przebiegła szybko i sprawnie.

Kolejnym świetnym sposobem na dostanie się do miejsca docelowego w Bombaju jest skorzystanie z aplikacji Uber. Za ponad godzinny przejazd, jadąc na lotnisko, zapłaciliśmy około 40 złotych. W Agrze za transport z lotniska do hotelu zapłaciliśmy około 12 złotych. Uber w Indiach działa bardzo sprawnie, dlatego polecamy. Jeśli nie masz jeszcze internetu, zawsze możesz podłączyć się do lotniskowego Wi-Fi i zamówić transport. My właśnie tak zamawialiśmy naszego Ubera, jednak odkąd korzystamy z karty eSIM, nie mamy już takich problemów i internet mamy od razu w każdym zakątku świata.

W Indiach działa ta sama aplikacja, z której korzystasz w Polsce; nie ma potrzeby instalowania niczego dodatkowego, możesz od razu korzystać.

Oczywiście możesz skorzystać z taksówki. Taksówek i kierowców przed lotniskiem jest zatrzęsienie. Osobiście nie korzystamy i jeśli mam być całkowicie szczera, ten rodzaj transportu odradzamy. Nigdy nie wiesz tak do końca, jaką trasą kierowca Cię zabierze; są różne oszustwa ze strony taksówkarzy, niedziałające liczniki itp.

7. Indie transport publiczny i przemieszczanie się po kraju

Jeśli, będąc już w Indiach, w Bombaju, zapragniesz zobaczyć jeden z cudów świata—bo dlaczego by nie—możesz skorzystać z naszej opcji dostania się do Agry (to właśnie w tym mieście jest Tadż Mahal; odcinek z naszej wyprawy znajdziesz na YouTube).

My do miasta Agra wybraliśmy się samolotem. Była to najkrótsza i najbardziej komfortowa opcja dostania się do miasta. Nasz bilet kupiliśmy na stronie linii IndiGo; lot był bezpośredni, z lądowaniem w Agrze.

Jeśli używasz porównywarek lotów, takich jak Google Flights, zwróć uwagę, że jeśli jako kierunek ustawisz Agrę, porównywarka może sama zmienić go na lot do New Delhi. Niby niedaleko, ale wciąż potrzebujesz około dwóch godzin jazdy pociągiem, aby do Agry się dostać.

Dlatego ustaw sobie mapę i zaznacz na niej miejscowość Agra. W ten sposób powinny wyświetlić się tylko loty bezpośrednio do tej miejscowości.

W Agrze nie ma cywilnego lotniska, więc lądujesz na lotnisku wojskowym. Z terenu lotniska wyjeżdża się autobusem, który jest jedyną opcją opuszczenia lotniska. Bilet za osobę kosztuje 50 rupii.

Po wyjechaniu poza teren wojskowy można przesiąść się na taksówkę lub, co bardziej polecamy, na Ubera. Nasz około 30-minutowy transport do hotelu kosztował około 12 złotych.

Z Bombaju do jakiegokolwiek innego zakątka Indii dostaniesz się również z łatwością pociągiem. Z głównego, ogromnego dworca, który jest jednocześnie wielką atrakcją, dojedziesz wszędzie (największe atrakcje Bombaju, rzeczy i miejsca, które warto zwiedzić, już na naszym blogu Bombaj atrakcje).

A jak poruszać się po samym Bombaju? My najczęściej poruszaliśmy się pieszo. Zatrzymaliśmy się w świetnym hotelu, z rewelacyjną lokalizacją, i praktycznie do każdej większej atrakcji mieliśmy dystans spacerowy.

Jeśli gdzieś mieliśmy więcej niż 50 minut lub godzinę drogi, braliśmy Ubera. Uprzedzam jednak, że miasto Bombaj jest niesamowicie zakorkowane i czasami szybciej dojdziesz, niż dojedziesz. Ogólnie polecam zwiedzanie pieszo, a przynajmniej to był sposób zwiedzania, który nam sprawdził się najlepiej (oczywiście to będzie zależało w głównej mierze od tego, gdzie się zatrzymasz).

8. Zakwaterowanie, czyli gdzie zatrzymać się w Bombaju?

Najlepszą częścią Bombaju, biorąc pod uwagę aspekt turystyczny, jest południowy Bombaj.

Jest to historyczne i kulturalne serce miasta, oferujące wiele atrakcji turystycznych, zabytków oraz możliwości rozrywki. Oto kilka powodów, dla których południowy Bombaj jest idealny dla zwiedzających.

Ta część indyjskiej metropolii obejmuje dzielnice takie jak Colaba, Fort, Marine Lines i Malabar Hill. Znane są one z kolonialnej architektury i ważnych instytucji finansowych.

Jeśli zależy Ci na świetnej lokalizacji, to z pewnością mogę polecić hotel, w którym mieliśmy przyjemność nocować. Hotel jest na tyle idealny, że posiada różne opcje pokoi – od tych o bardzo wysokim standardzie, po mniejsze i tańsze, jednak wciąż bardzo komfortowe. Mieliśmy okazję przetestować aż trzy rodzaje pokoi, a dokładniejsza recenzja jest już na blogu (jeśli nie ma linku do wpisu, oznacza to, że artykuł jest w trakcie przygotowania).

Zostawiam Ci link do hotelu, ponieważ lokalizacja była doskonała. Wszystkie największe atrakcje były w zasięgu ręki – sklepy, street food, wszystko, czego można chcieć, było w pobliżu.

LINK DO HOTELU NA BOOKING: hotel w Bombaju

W naszym hotelu był również dostęp do siłowni – mieliśmy darmowy dostęp do siłowni, która znajdowała się w hotelu oddalonym o 15 minut spacerem. Odwiedzaliśmy ją dość często i ten hotel mogę Ci również polecić, bo wygląda naprawdę rewelacyjnie. Lokalizacja również jest świetna.

LINK DO HOTELU NA BOOKING: hotel w Bombaju z siłownią

Ogólnie baza noclegowa w Bombaju jest ogromna. Od budżetowych hosteli po Taj Mahal Palace – jeśli dysponujesz większym budżetem, można zaszaleć.

Oczywiście, jak zawsze, polecam sprawdzanie okolicy, porządny research, sprawdzanie opinii – bo niekiedy niby nocleg jest OK, ale dzielnica może być nieciekawa.

Jeśli wybierasz się do miasta Agra, by zobaczyć jeden z cudów świata, Tadż Mahal, polecam zatrzymanie się na ulicy prowadzącej do mauzoleum. Jest tam jedna główna ulica, na której znajdziesz hotele oferujące często widok na Tadż Mahal. Jest to świetna lokalizacja – tutaj polecam Ci zostać wyłącznie jedną, góra dwie noce, zobaczyć, co trzeba i wyjeżdżać, bo samo miasto nie ma zbyt fajnej atmosfery.

Link do hotelu, w którym się zatrzymaliśmy w mieście Agra– nie jest to może wybitnie czysty przybytek, ale na jedną noc zda egzamin.

LINK DO HOTELU AGRA: hotel w mieście Agra z widokiem na Taj Mahal

Dokładniejszą recenzję, wszystkich hoteli o których mowa we wpisie znajdziesz tutaj: nocleg w Bombaju, który hotel wybrać?

9. Czy Indie są drogie? Budżet na podróż i gotówka

Jak każde miejsce na świecie, tak i Indie mogą być tanie, a mogą być drogie. Wszystko będzie zależało od tego, gdzie zanocujesz, gdzie zjesz i jaki rodzaj rozrywek wybierzesz.

Dla rozeznania podam Ci przykładowe ceny, z jakimi my mieliśmy styczność na co dzień:

Jedzenie w przyzwoitych restauracjach kosztowało około 20 złotych za danie na osobę. W tych bardziej ekskluzywnych miejscach wychodziło około 50 złotych za danie na osobę.

Przeważnie najadaliśmy się do syta za około 50–100 złotych za dwie osoby.

Jeśli ktoś zdecyduje się na street food, to dania można zamówić już za około 2–4 złote za porcję.

W większości restauracji i sklepów zapłacisz kartą. Revolut działał nam bez problemu wszędzie.

Gotówkę, na przykład dolary czy euro, wymienisz zazwyczaj w hotelu w recepcji.

W Indiach jest kultura targowania się, więc jeśli gdzieś nie widzisz cen, to znak, że najprawdopodobniej usłyszysz cenę za daną rzecz dwa razy wyższą niż sprzedawca jest w stanie Ci ją sprzedać.

Ogólnie jest o wiele taniej niż w Polsce, zarówno ubrania, jedzenie w restaracjach, jedzenie w supermarketach, świeże owoce na bazarkach, kosmetyki kupisz tanio, a często jakość jest nieporównywalnie wyższa niż za produkt w takiej samej cenie w Polsce. 

10. Internet, karta Sim i e-Sim

Jeśli chcesz mieć kontakt ze światem i na przykład z kierowcą, który odbiera Cię z lotniska, warto rozważyć kartę eSIM. Tak jak wspomniałam wcześniej, my już drugi raz korzystamy z karty [tutaj wstaw nazwę karty], która sprawdza się rewelacyjnie, bo zarówno w Tanzanii, Korei, Japonii, jak i w Indiach mieliśmy internet od razu po wylądowaniu i nie musieliśmy się martwić o to, jak skontaktować się z kierowcą bądź jak zamówić Ubera.

Do pierwszego kontaktu eSIM jest świetna, jednak my od zawsze jesteśmy zwolennikami kupowania lokalnej karty z pakietem danych. Zawsze po wylądowaniu staramy się znaleźć najlepsze miejsce, gdzie można kupić kartę SIM.

W Indiach kupiliśmy kartę z opcją 1,5 GB danych dziennie, ważną przez 28 dni. Zapłaciliśmy za nią 800 rupii. O polecenie poprosiliśmy kogoś z obsługi hotelowej; pan wskazał nam sklepik, gdzie kupiliśmy kartę.

11. Przydatne aplikacje, które warto zainstalować w Indiach

  • Uber – w Indiach działa ta sama aplikacja Uber, której używamy w Polsce. Warto podłączyć sobie kartę kredytową i korzystać z naprawdę przystępnego cenowo transportu. 
  • Google maps – to właśnie z google maps korzystamy najczęściej, poruszając się po mieście, zwiedzając, wyszukując sklepy, markety, czy najlepsze opcje jedzeniowe w pobliżu. 
  • Zomato – Ta aplikacja nie raz ratowała nam życie, i to dosłownie, bo to właśnie z niej korzystaliśmy, zamawiając jedzenie na dowóz. Muszę tu niesamowicie pochwalić Indie za rewelacyjny system zamawiania i dowozu jedzenia do domu. W aplikacji znajdziesz praktycznie wszystkie restauracje dostępne stacjonarnie w Bombaju. Z Zomato korzystaliśmy praktycznie codziennie; wybór jedzenia jest zaskakująco duży, zawsze miałam kontakt z kierowcą, jedzenie było dobrze zabezpieczone, a w aplikacji można śledzić na bieżąco swoje zamówienie. Wszystko dowożone było w nienaruszonym stanie, szybko i sprawnie. Od kebaba, przez sałatki, curry, po zupę pho—było wszystko, do wyboru do koloru.
  • Blink it – To kolejna aplikacja, z której korzystaliśmy każdego dnia, i wciąż jestem pod jej ogromnym wrażeniem. Do tej pory nie wiem, jak oni to zrobili, ale w aplikacji mogłam znaleźć wszystko. Spełniałam każdą swoją zakupową zachciankę, gdziekolwiek byłam, bo korzystaliśmy z niej również w Agrze, a wybór produktów był równie ogromny co w Bombaju. Korzystając z aplikacji, zamawiałam owoce, awokado, masło ghee, wodę, peeling do ciała, maseczki do twarzy, ulubione masło orzechowe, wafle ryżowe—pisząc, że dostaniesz wszystko, serio miałam na myśli wszystko. Ponownie miałam na bieżąco kontakt z kierowcą; ten dzwonił, jeśli nie mógł trafić. Wszystko dojeżdżało w kilka, góra kilkanaście minut, dobrze zabezpieczone. Jestem pod ogromnym wrażeniem i polecam gorąco.

12. Indie – Bezpieczeństwo. Czy Bombaj i Agra są bezpieczne

Tak jak pisałam wcześniej, przed przylotem do Bombaju, obawiałam się.

Słyszeliśmy, czytaliśmy, oglądaliśmy sporo złego na temat miasta i bardzo mocno obawiałam się o nasze bezpieczeństwo. Jak się okazało na miejscu, miasto było bardzo bezpieczne, a przynajmniej w naszym odczuciu. Każdego napotkanego mieszkańca, kierowcę czy pracownika hotelu pytaliśmy, czy mamy się czego obawiać.

Czy możemy poruszać się po mieście bez obaw o swoje zdrowie bądź życie? Czy Bombaj jest bezpieczny dla turystów? I zawsze, niezmiennie, padało jedno zdanie – tak, miasto jest bezpieczne. Miastem, którego można byłoby się obawiać, jest New Delhi, ale Bombaj jest bardzo bezpieczny.
Zaufaliśmy. Po mieście chodziliśmy po bardziej i mniej uczęszczanych zakątkach, w dzień i w nocy, i nie spotkaliśmy się z ani jedną sytuacją, która potencjalnie mogłaby zagrażać naszemu życiu lub zdrowiu.

Oczywiście muszę zaznaczyć, że nie możemy niczego gwarantować i wszystkie zasady bezpieczeństwa, które stosujemy w każdym innym zakątku świata, tak i tu stosujemy. Warto uważać i przestrzegać kilku zasad, jednak ogólnie rzecz biorąc, spotkaliśmy niesamowicie życzliwych i przyjaznych ludzi i według nas jest bezpiecznie.
Widzieliśmy mnóstwo turystów z małymi dziećmi, całe rodziny odwiedzające Bombaj i zdecydowanie nie jest to miasto, gdzie trzeba obawiać się o swoje życie – to nasza osobista opinia.

13. Indie – turystyczne pułapki i scamy

Jest jednak kilka rzeczy, na które warto uważać.

Z tego, co dowiedzieliśmy się od lokalnego przewodnika, w Indiach możesz paść ofiarą naciągaczy w bardzo nieoczekiwanych momentach.

Możesz trafić na osobę pod szpitalem, która będzie Ci pokazywać rachunek za leczenie i mówić, że brakuje jej jedynie 1000 rupii z 12 tysięcy, które musi zapłacić, i będzie Cię prosić o pożyczkę.

To najprawdopodobniej oszust, który po dostaniu od Ciebie pieniędzy za chwilę podejdzie do kolejnego obcokrajowca z taką samą historią.

Warto uważać na kieszonkowców. Swoje cenne rzeczy warto trzymać w bezpiecznym miejscu, plecak nosić z przodu na widoku.

Warto być czujnym na bazarze „Chor Bazaar”, który jest nawet nazywany bazarem złodziei. Z tego, co dowiedzieliśmy się od przewodnika, grasuje tu dość sporo kieszonkowców, dlatego odradzałabym osobiście zwiedzanie i zakupy w tym miejscu lub, jeśli już się zdecydujesz, bądź ekstra czujny.

14. Kultura i obyczaje, Indie bez biura podróży

Odwiedzając kraje o odmiennej religii i obyczajach, staramy się zawsze szanować lokalną społeczność poprzez respektowanie zwyczajów i pewnych zachowań kulturowych.

Jeśli chcemy coś sfotografować lub nagrać, zawsze pytamy o zgodę (z reguły można fotografować wszystko oprócz budynków militarnych). Zawsze pytamy, czy jakieś zachowania turystów są niemile widziane, czy jakieś zachowanie może obrazić mieszkańców danego kraju lub czy są jakieś zasady, których powinniśmy przestrzegać.

Warto mieć na uwadze, że aby wejść do świątyni czy miejsc kultu, należy mieć odpowiedni strój, czyli generalnie mieć zakryte ciało, a przynajmniej kolana oraz ramiona. Zawsze obserwuję mieszkańców i jeśli widzę, że kobiety wokół mnie ubierają się w sposób skromny, w ubrania zakrywające ramiona i kolana, staram się ubierać podobnie, aby nie zwracać na siebie uwagi. Pomimo panującego upału praktycznie każdego dnia chodziłam w jakiejś koszuli, która zakrywała moje ramiona oraz nie uwydatniała dekoltu.

15. Komunikacja, czy w Indiach dogadasz się po angielsku?

W Indiach bez problemu porozumiesz się w języku angielskim. Niektórzy mówią lepiej, inni gorzej, jednak nie mieliśmy najmniejszych problemów z komunikacją na miejscu. Od pana sprzedającego orzeszki na ulicy po obsługę hotelu, bariera językowa nie była na tyle duża, o ile w ogóle istniała, by uniemożliwić nam uzyskanie informacji lub zakupu czegokolwiek.

16. Jedzenie i kuchnia indyjska

Jeśli jesteś fanem potraw, które zaskoczą Twoje kubki smakowe intensywnością, zakochasz się w kuchni indyjskiej. Curry, butter chicken, masale, przyprawy—niesamowicie intensywne smaki i fascynujące potrawy. Kuchnia indyjska jest przepyszna i warto eksplorować lokalne specjały.

Jeśli uwielbiasz cudownie sycące węglowodany, takie jak chlebki naan, chapati czy aromatyczny ryż, również będziesz w kulinarnym raju.

Więcej o kuchni indyjskiej i o naszych kulinarnych doznaniach przeczytasz [tutaj].

Powiem tylko, że jest z czego wybierać. Jeśli obawiasz się lokalnego street foodu, martwisz się o swój żołądek i ewentualne problemy trawienne, zapewniam Cię, że nie jesteś skazany na jedzenie z wątpliwych ulicznych budek.

Bombaj kulinarnie oferuje wiele—tu znajdziesz popularne sieciówki, takie jak KFC czy McDonald’s, jest Starbucks, są kawiarnie śniadaniowe, dania europejskie, kuchnia wietnamska i wiele innych.

Warto podkreślić, iż w Indiach krowa jest zwierzęciem świętym, więc jeśli jesteś smakoszem wołowiny, trzeba będzie znaleźć sobie jakąś mięsną alternatywę.

Za to wegetarianie i weganie będą w siódmym niebie, bo Indie są krajem z największą liczbą wegetarian i wegan na świecie.

17. Bombaj atrakcje, czyli co warto zobaczyć będąc w Indiach?

Bombaj oferuje turyście wiele atrakcji. Od zakupów, przez zabytki i rozrywkę, po jedzenie – nie nudziliśmy się ani sekundy. Dla nas spacer po mieście czy rozmowa w kawiarni przy przepysznej herbacie masala jest rozrywką samą w sobie.

Nie będę się tu rozpisywać, bo o atrakcjach miasta jest osobny wpis: co warto zobaczyć w Bombaju?

Indie na własną rękę – zrób to bez biura podróży

Indie nie są takie straszne, jak je malują. Będąc w Bombaju, zaskakiwaliśmy się na każdym kroku. Było ciekawie, kolorowo, gorąco i z pewnością zapamiętamy naszą podróż na długo. Zebraliśmy kolejne niesamowite wspomnienia, przeżycia i doświadczenia, a wszystkim podzielimy się z Tobą tutaj, na blogu, na naszym kanale YouTube oraz na Instagramie (szewczyk_travel). Zapraszam Cię serdecznie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *